Reklama — Wygrana w Totolotka czy może horror?

Magiczne słowo, które budzi dreszczyk emocji — Reklama. Któż bowiem nie chciałaby zarobić w ciągu jednego dnia kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy złotych?

Kto chce wystąpić w reklamie?

Prawie każdy marzy o wystąpieniu w reklamie, ale nie wszyscy. Są i tacy, którzy nadal się przed nią bronią. Istnieje wiele powodów, dla których szczególnie aktorzy mogą odmówić występu w reklamie. Jednym z takich powodów jest fakt, że nie chcą kojarzyć swojego imienia i wizerunku z konkretnym produktem lub marką. Jedni mogą obawiać się, że występując w reklamie, utracą swoją autentyczność i reputację jako artysta. Drudzy martwią się, że gdy pojawiają się w reklamach, ucierpi ich prestiż lub szacunku ze strony publiczności, Innym powodem może być ich osobista etyka i wartości, które kolidują z promowaniem pewnych produktów lub branż.

Reklama — Wiśnie w czekoladzie

Była końcówka roku 1989, gdy z agencji aktorskiej, po raz pierwszy otrzymałam propozycję udziału w castingu do reklamy — wiśni w czekoladzie. Startowało kilkaset osób. Wszystkie byliśmy zgrupowane w jakiejś szkole. Dziewczyny siedziały i leżały na podłodze. Reklama była przewidziana tylko dla trzech kobiet, więc wszystkim towarzyszyły duże emocje. Wpisałam się na listę, a że udało mi się złapać miejscówkę przysnęłam. Poprzedniego dnia byłam na jakiejś, nocnej imprezie i czułam się zmęczona. Z letargu wyrwał mnie głos kobiety wykrzykującej, kilkakrotnie moje nazwisko. Casting prowadził i później go reżyserował Amerykanin. Nie wiem, jakimi kierował się kryteriami, ale znalazłam się w szczęśliwej trójce, która wygrała ten casting.

Dziesięć dni później, o szóstej rano pojawiłam się punktualnie na planie zdjęciowym, w charakteryzatorni. Scenariusz tej reklamy był bardzo nietypowy, żeby nie powiedzieć szalony: manikiurzystki — w ochronnych kaskach na głowie, z których zwisa zestaw do manicure, zajadają się czekoladkami, w kopalni węgla łupkowego. Ubrano nas w dziwaczne suknie, zrobiono trupi, blady make-up, z czerwonymi ustami i przyklejono 5 cm tipsy, na głowy założono ciężkie, czarne hełmy górnicze. Przygotowanie nas do tej roli trwało około 4 godzin, z których większość czasu poświęcono na przyklejenie paznokci. Siedząc w garderobie nie ukrywałam swojego zachwytu nad produktem, który przyszło nam reklamować. Uwielbiałam wiśnie w czekoladzie. Jedna z koleżanek, która wcześniej grała w reklamach spożywczych powiedziała: – Tylko niech cię ręka pańska broni, żebyś je połykała! Postanowiłam to zignorować. – Gadaj sobie gadaj, przecież ja kocham wiśnie! Wreszcie będę mogła najeść się ich do woli- pomyślałam.

Zdjęcia kręciliśmy w studiu telewizyjnym, siedząc na krzesłach. Tło — obraz kopalni, miał być później podłożony techniką obrazu filmowego na blue box’ie. Zaciekawiło mnie, że z boku, 2 metry od naszych krzeseł, ustawiono trzy kosze na śmieci zabezpieczone wewnątrz foliowymi torbami. Obok stały butelki z wodą.

Padł pierwszy KLAPS reklamy!

Do każdego, nowego ujęcia podawano nam nowe pudełko czekoladek. Koleżanki- jak wcześniej zapowiedziały — nie połykały czekoladek i po każdej komendzie reżysera „STOP!” dawały znak stojącym obok koszy asystentkom, aby podały im wodę do picia. Piły, a resztki czekolady wypluwały do koszy. — Co za marnotrawstwo! – pomyślałam — delektując się słodyczami. Po 2 godzinach poczułam się niedobrze i musiałam wyjść do toalety, ale to nie było najgorsze. Zdjęcia kręciliśmy późną jesienią, przy 2 stopniach C, więc miałyśmy na sobie rajstopy. Z pięciocentymetrowymi paznokciami nie było szansy, aby zdjąć majtki, żeby nie uszkodzić paznokci. Za każdym razem, gdy chciałam skorzystać z toalety, musiałam prosić o pomoc garderobianą. To było naprawdę upokarzające.

Około 13.00 zaserwowano nam obiad. Po godzinnej przerwie wróciliśmy do pracy, która z pluciem do kosza, wymiotami i krzykami reżysera, żeby uśmiechnąć się i delektować wiśniami w czekoladzie- trwała następne 7 godzin. Około 21. wpadłam w histerię. Zaczęłam głośno płakać. Nie chciałam tych 8.000 zł, które mogły mi uratować w tamtym czasie życie. Chciałam wrócić do domu. Koleżanki wprawdzie nie płakały, ale również wyraziły swój sprzeciw na bezsensowne przedłużanie zdjęć i setki ujęć podyktowane fantazją reżysera. Na planie zapanowała konsternacja. Ogłoszono przerwę i wysłano kierowcę po butelkę koniaku. Napiłyśmy się i już bez sprzeciwu kręciłyśmy kolejne duble, zgodne z nowymi wizjami. Pracę zakończyliśmy przed północą. Reklama jednak nie spodobała się widzom. Zdjęto ją z emisji po pięciu wyświetleniach.

To była moja pierwsza i ostatnia reklama, w której zagrałam. Od tamtej pory, na samą myśl o wiśniach w czekoladzie robi mi się niedobrze. Każda z osobna zjadła 24 pudełka czekoladek. No może niekompletnych J.

Wygrana w Totolotka

Generalnie udział w reklamie można porównać do wygranej w Totolotka, ponieważ wybór osoby w niej występującej, często zależy nie tylko od jej talentu, ale także od takich czynników, jak: wiek, płeć, wygląd, styl, akcent, różnorodność etniczna, doświadczenie, ale przede wszystkim – zleceniodawcy reklamy To on ją zamawia i to jego słowo – kto w niej zagra- jest decydujące. Czasami, pomimo świetnych, aktorskich zdolności, jedna z tych cech może wykluczyć kandydata z dalszego etapu castingu. Ponadto niektóre reklamy – jak pokazał na przykładzie „wiśni w czekoladzie” – wymagają dostosowania się do konkretnego stylu filmowania lub koncepcji reklamy. Jest to, w pewnym sensie, wybór losowy i trudno przewidzieć, kto w końcu zostanie wybrany.

Udział w reklamie w latach 80., 90. degradacją zawodu aktora

Na początku lat 80., aktorzy i inni artyści wyrażali swoją głęboką niechęć do wystąpienia w reklamie. Było to spowodowane częstą opinią, że „sprzedają swoje reputacje za pieniądze”. Taki stan rzeczy utrzymywał się jeszcze w latach 90. i wiązał się bezpośrednio z degradacją zawodu aktora. Przyczyną tego było dużo kontrowersji związanych z występowaniem gwiazd w telewizyjnych reklamach. Z upływem lat, również pod wpływem zachodu, tabu „reklama fe” zostało przełamywane. Aktorzy uświadomili sobie, że są specjalistami od kreowania postaci przekazywania określonych emocji, więc dlaczego na tym, dodatkowo nie zarobić?

Reklamy często wymagają, aby wcielili się w określone role i pokazali, jak pokazywane przez nich produkty lub usługi mogą pomóc rozwiązywać problemy, lub poprawić życie ludzi. A ponieważ mają umiejętność dostosowania swojego stylu gry do potrzeb reklamy, to właśnie oni, jak nikt inny poprowadzą widza przez pokazywane mu treści marketingowe. Dzięki ich umiejętnościom reklamy stają się bardziej przekonujące, atrakcyjne i efektowne w swoich przesłaniach. A gdy okazało się, że niektóre reklamy – to małe, arcydzieła filmowe i za kampanie reklamowe wielu aktorów zarabia znaczące kwoty, mało kto już się nim sprzeciwia.

Rankingi najlepiej zarabiających, polskich gwiazd

Dokładne informacje na temat zarobków polskich gwiazd na reklamach są prywatne i trudne do uzyskania. Mogą zarabiać nawet kilka milionów złotych rocznie. Jednak warto pamiętać, że te kwoty są szacunkowe i nie są potwierdzone przez celebrytów ani ich menedżerów.

Według Super Expressu na rynku króluje Martyna Wojciechowska– dziennikarka TVN. Podobno dzięki współpracy ze wszystkimi markami zarabia ok. 2 mln rocznie.

Jak podaje tygodnikprzegląd.pl, Bogusław Linda za reklamę hamburgerów sieci amerykańskich restauracji Burger King otrzymał 80 tys. dolarów. Jednak według różnych źródeł, najwięcej zarabiającymi polskimi celebrytami na reklamach są m.in. Małgorzata Kożuchowska, Małgorzata Socha, Kuba Wojewódzki i Robert Lewandowski. 

Nie wiadomo też dokładnie -dlaczego Marek Kondrat zdecydował się na wycofanie się z aktorstwa. Jednak w mediach pojawiały się informacje, że decyzja ta była motywowana m.in. zmęczeniem aktorstwem oraz potrzebą odpoczynku, po wielu latach pracy artystycznej. Kondrat nigdy, oficjalnie nie potwierdził powodów swojego odejścia z branży filmowej. Skupił się na swojej działalności społecznej, między innymi zaangażowaniu w działania na rzecz ochrony lasów i stawów oraz otworzył biznes winiarski. Wiadomo natomiast, że od wielu lat uznawany jest za twarz reklamy Banku ING „oszczędzanie na białą godzinę”. Według Google za jedną kampanię reklamową otrzymuje ok. 1 mln zł.

Ile zarabiają przeciętni aktorzy i osoby prywatne?

Aktualnie w reklamie może zagrać każda osoba niezwiązana z branżą artystyczną. Tzw. amator może zarobić od 500 – do kilku tysięcy złotych. Wielkość wynagrodzenia za pracę w reklamie zależy od wielu czynników, takich jak popularność marki, rodzaj produktu, doświadczenie, wymagania i specyfika produkcji oraz budżet reklamowy. W przypadku dzieci i amatorów wynagrodzenie z reguły jest niższe niż dla profesjonalnych aktorów. W Polsce zgodnie z obowiązującymi przepisami, dzieci do 16. roku życia muszą mieć zgodę rodziców lub opiekunów prawnych na pracę w reklamie. Oczywiście amatorzy, czyli osoby bez doświadczenia aktorskiego, zazwyczaj rozpoczynają od niskich stawek, ale i tak opłacalnych – jak na jeden lub dwa dni pracy. Do stawki podstawowej dochodzą jeszcze prawa do wizerunku ok. 1.500 zł i oczywiście 20 % stawka agencji.

Tak czy inaczej, reklama – to niezły kąsek dla każdego. Problem w tym, że nie każdy chce przechodzić te kolejne etapy: nagrywanie wizytówek (każda o innych wymaganiach reżysera castingu) i scenek na zadany temat, wypełnianie kart castingowych, z wymiarami od obwodu głowy, kołnierzyka, poprzez ramiona, pas, biodra, pokazywania dłoni, zębów i robienia min. Jedna z koleżanek, zresztą znakomita aktorka, napisała ostatnio na FB odnośnie reklamy, do której otrzymała zaproszenie do castingu, a nie wzięła w nim udziału:

„nie przyjdzie, że to kogoś może obrazić. Dlatego poczułam się, jak prostytutka, gdybym w ogóle, w takim castingu wzięła udział

I w stosunku do niektórych castingów trudno się z tym nie zgodzić.


Spodobał Ci się ten artykuł?

Napisz nam o tym w komentarzu, a link do artykułu udostępnij w swoich social media.

Każdy komentarz i udostępnienie bardzo nam pomoże w dalszej pracy. Dziękujemy

Aktorka | Dziennikarka

Teresa Gałczyńska — to aktorka i dziennikarka. Jako Aktorka — pracowała w teatrach: Komedia, Buffo, Syrena. Zagrała w kilkudziesięciu serialach m.in.: Dom, Tulipan, Na dobre i na złe, Klan. Od 2018 grała — ciotkę Jadwigę — jedną z głównych ról w serialu Rodzinny Interes - będąc jedną z najbardziej ulubionych bohaterek.

Jako DZIENNIKARKA- (ukończyła UW-Wydział Dziennikarstwa, gdzie otworzyła przewód doktorski)była redaktor naczelną miesięcznika COLLECTION, za którego stworzenie otrzymała medal i nagrodę Wacława Niżyńskiego. Przez 20 lat pisywała do niemal wszystkich, polskich tytułów prasowych m.in.: FILM, TWÓJ STYL, TELETYDZIEŃ, ŻYCIE NA GORĄCO, ŚWIAT SERIALI ect..

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x